599 lat nadania dla Przecława ze Świerczy. Za rok I Zjazd Rodu Dmochowskich

W przyszłym roku, w dniu 5 kwietnia 2024 roku, będzie okrągła rocznica drugiego nadania dla Przecława ze Świerczy. Będzie to wyjątkowa okazja do organizacji I Zjazdu Rodziny Dmochowskich, a także upamiętnienia nadania w sposób trwały w lokalnej społeczności Gminy Czyżew.

W 1417 roku dwudziestoma włókami ziemi zostaje obdarowany przez księcia Mazowieckiego Janusza I Starszego Przecław ze Świerczy oraz Klemens z Ołdaków. Warto zwrócić uwagę, na hipotezę przedstawioną przez Piotra Andrzeja Dmochowskiego. W jego opinii wieś Dmochy Przeczki powstała właśnie od imienia Przecław.

Należy zwrócić uwagę, że badacze uznają, że pierwsze nadanie, poczynione zostało na rzecz grupy rycerzy z Przecławem ze Świerczy na czele. Być może była to bliska rodzina, a może dorośli synowie.

W Regestach zapisek najstarszego rejestru kancelarii ks. Janusza I (1414-1426) przygotowanym przez pracowników Archiwum Głównym Akt Dawnych można znaleźć zapis dotyczący pierwszego nadania dla Przecława ze Świerczy.

Książę daje Przecławowi ze Świrczów i Klemensowi z Ołdaków dwadzieścia włók zwanych Drusinio w powiecie nurskim nad rzeką Brok z wyjątkiem barci k. 62

Źródło: Dmochy. Kartoteka powiatu nurskiego w średniowieczu. Kartoteka Słownika historyczno-geograficznego Mazowsza w średniowieczu.

Źródło: Skan mikrofilmu księgi MK 3. AGAD.

Kilka lat później Przecław ze Świerczy otrzymuje kolejne nadanie. Działo się to w Łomży 5 kwietnia 1424 roku, czyli 559 lat temu. W regestrach Metryki Mazowieckiej można przeczytać:

Książę daje Przecławowi ze Świerzy [nowom.?] dziesięć włók chełmińskich w dąbrowie zwanej Dąbrowa w powiecie nurskim [Świerże, nur., Andrzejów] z wyjątkiem barci, z obowiązkiem służb posp. Łomża 5 IV 1424 k. 23v

Źródło: Skan mikrofilmu księgi MK 3. AGAD.

Ostatecznie nadanie z 1417 roku stało się Dmochami Starymi (aktualnie Dmochy Glinki), zaś nadanie z 1424 roku stało się Dmochami Przeczkami i Dmochami Wochami. Obecnie w oficjalnej nomenklaturze funkcjonuje obręb Dmochy Wochy, zaś Dmochy Przeczki funkcjonują jako miejsce za strugą.

Przypadająca w przyszłym roku 600-letnia rocznica powstania wsi Dmochy Przeczki jest wyjątkową okazją, aby upamiętnić na trwałe to wydarzenie. Warto dodać, że rodzina Dmochowskich, podobnie jak rodzina Czyżewskich, zdołała zgromadzić w swoich rękach około 100 włók, czyli 1800 ha. Bez wątpienia członkowie rodziny, co udowodniłem na stronach portalu, brali aktywny udział w tworzeniu historii, zarówno tej lokalnej, jak i ogólnopolskiej.

Zachęcam wszystkich zainteresowanych wydarzeniam do kontaktu: dmochowski.krzysztof(at)gmail.com

Wszelkie informacje na ten temat będą publikowane na niniejszym portalu.


Zamieszczenie informacji przyniosło komentarze Adama Pszczółkowskiego i Tomasza Jaszczołta. Zachęcam do lektury.

Adam A. Pszczolkowski: Krzysztof Dmochowski – ten tekst leci mniej więcej tak: Dnia jak wyżej w Łomży książę nadaje Przecławowi de Świercze 20 włók miary chełmińskiej w lesie zwanym Dąbrowa DMOSZYNO w powiecie nurskim, za wyjątkiem barci, z obowiązkiem służby. I tu jeszcze dopisek – chyba chodzi o imiona bartników – Piotr, Kucza (?), Michal. Dobry skan tutaj: http://agadd2.home.net.pl/…/MK/0003/PL_1_4_1-003_0055.html

Tomasz Jaszczołt: Adamie. Tekst leci trochę inaczej: „Dąbrowa. Czwartek w Łomży po niedzieli „Letare” (4 niedziela postu), roku jak wyżej, książę pan darował Przecławowi ze Świerczy 20 włók miary chełmińskiej w dąbrowie zwanej Dąbrowa Dmoszyno leżącej koło Nura, za wyjątkiem barci, z obowiązkiem służby powszechnej. W obecności marszałka (Ścibora z Sochocina) Piotra, Kunczy, Michała.” Ci ostatni to nie bartnicy a dworzanie księcia, którzy świadczyli na tym wpisie i na niezachowanym oryginalnym pergaminie, który wtedy był wystawiony. Trzeba byłoby sprawdzić w książce Małgorzaty Wilskiej o środowisku dworskim ks. Janusza I, co zacz za jedni. „Merica” tłumaczy się jako Dąbrowa, i to wcale nie jest masło maślane. Ówcześni rozróżniali „dąbrowy” od innych lasów. Drobne rycerstwo najchętniej wybierało do osiedlenia dąbrowy, nie sośniny, choiny, bo te pierwsze rosły na lepszych glebach. „Prope a…” to jest pewnym sensie namiastka powiatu sądowego, ale jeszcze wtedy nie powiat

Tomasz Jaszczołt: co do „prope a” jestem świadom. Ale tłumaczenie tego na powiat nie jest błędem.

Tomasz Jaszczołt:W zasadzie nie jest, można tak tłumaczyć. Z kolei trzeba pamiętać, że w tym samym czasie słowo „districtus” nie oznaczało powiat, na Mazowszu

Adam A. Pszczolkowski: Tomasz Jaszczołt to slowo „marszalek” przed Piotrem mnie zmylilo, bo wowczas nie bylo takiego marszalka. Z drugiej strony w kolejnym wpisie swiadkami sa „marszalek” i „sedzia”.

Tomasz Jaszczołt: Ówcześni wiedzieli o kogo chodzi, ale dzisiaj często może to być problem, bez specjalistycznych badań nad prozopografią urzędników, dworzan książęcych. W dokumencie pergaminowym raczej podano pełne imię i miejsce pochodzenia urzędnika, a w Metryce już nie, dla oszczędności

Osobiście pozostaje mi podziękować za te niezwykle cenne komentarze. Na koniec zamieszczam czytelniejszy skan Metryki Mazowieckiej dotyczący drugiego nadania.

Źródło: Skan mikrofilmu księgi MK 3. AGAD.